„JAS 39 to po prostu jeden z najlepszych samolotów bojowych. Najlepszy myśliwiec, który nie jest trudnowykrywalnym F-22 czy F-35” – miał powiedzieć nieujawniony urzędnik NATO, ekspertom brytyjskiego Royal United Services Institute. Czy faktycznie szwedzki lekki myśliwiec tylko nieznacznie ustępuje samolotom 5. generacji? To kwestia, o której można dyskutować. Z pewnością jednak maszyna ta powstała, aby stawiać czoła rosyjskim samolotom i obronie przeciwlotniczej w nierównym starciu, na jakie przygotowywała się Szwecja.
Gripen dla Ukrainy
Zdanie, którym otwieram ten tekst, pojawiło się w artykule amerykańskiego opiniotwórczego portalu The National Interest. Jest na tyle kontrowersyjne, że postanowiłem się do niego odnieść. Cała wypowiedź brzmi następująco - „Saab JAS 39 Gripen: The Best Fighter Not Called F-35?” (czyli - „Saab JAS 39 Gripen: Najlepszy myśliwiec, który nie nazywa się F-35?”). Tu należy zaznaczyć, że tekst pomimo tytułu nie jest peanem na temat wyższości Gripena nad innymi maszynami. Jest bardzo rzeczową analizą dość szczególnej kwestii – możliwości i potencjału, jaki ten samolot miałby w trwającej wojnie na Ukrainie. A szerzej - w konfrontacji z rosyjskim lotnictwem.