100 lat temu, 9 grudnia 1922 r., Zgromadzenie Narodowe wybrało Gabriela Narutowicza na pierwszego prezydenta odrodzonej w 1918 r. Polski. Sprawował on ten urząd jedynie kilka dni – 16 grudnia został zastrzelony w stołecznej Zachęcie przez malarza Eligiusza Niewiadomskiego.
„Wydawał się idealnym kandydatem na głowę państwa w skomplikowanej sytuacji politycznej, w jakiej znalazła się Polska u progu niepodległości. Przez większość życia nie zajmował się polityką, zrobił błyskotliwą karierę naukową i finansową w Szwajcarii, uzyskując światową renomę. Nie był członkiem żadnej partii politycznej, nie należał też do obozu piłsudczykowskiego, chociaż nie ukrywał fascynacji osobą Marszałka” – charakteryzuje pierwszego prezydenta w dziejach Polski Sławomir Koper. („Afery i skandale II RP”)
Na mocy uchwalonej 17 marca 1921 r. Konstytucji RP (tzw. Konstytucji Marcowej), bazującej na rozwiązaniach ustrojowych zastosowanych w III Republice Francuskiej, ograniczono władzę głowy państwa. Stało się tak głównie wskutek nacisków prawicy, której przedstawiciele obawiali się, że przyszłym prezydentem zostanie Naczelnik Państwa Józef Piłsudski, co oznaczałoby przejęcie pełni władzy w Polsce przez jedną osobę.