Gośćmi piątkowego wydania "Porannej rozmowy Gazeta.pl" byli prof. dr hab. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN i dziennikarz "Gazety Wyborczej" Adam Wajrak. Głównym tematem rozmowy była śmierć żubra śmiertelnie potrąconego przez wojskową ciężarówkę we wsi Stare Masiewo, w województwie podlaskim. Goście Patryka Strzałkowskiego zgodnie ocenili, że tej sytuacji można było uniknąć i nie przyjmują zapewnień, że pojazd jechał z prędkością 40 km/h.
12 listopada we wsi Stare Masiewo, w województwie podlaskim, wojskowa ciężarówka śmiertelnie potrąciła żubra, który stał przy drodze. Na tym odcinku drogi obowiązuje ograniczenie do 30 km/h, jednak według relacji mieszkańców samochód był na tyle rozpędzony, że pchał zwierzę jeszcze na odcinku około kilkunastu metrów po asfalcie. Towarzyszący mu drugi żubr przez długi czas próbował "ocucić" przyjaciela - trącał go nosem i nie chciał odejść. Zachowanie zwierzęcia uchwycono na nagraniu. Od niego rozpoczął piątkowe wydanie "Porannej rozmowy Gazeta.pl" nasz dziennikarz Patryk Strzałkowski. O ocenę tej poruszającej sytuacji i komentarz do śmierci zwierzęcia poprosił swoich gości: dziennikarza Adam Wajraka, który jako pierwszy napisał o śmierci żubra oraz prof. Rafała Kowalczyka z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk. - To sytuacja jednoznaczna i poruszająca - mówił naukowiec.