Nawet ok. 200 tys. żołnierzy ma być w przyszłym roku powołanych na ćwiczenia rezerwy wojskowej. W teorii brzmi dobrze, w praktyce powołanie takiej liczby rezerwistów może być bardzo problematyczne. A nawet, jak podkreślają sami żołnierze oraz eksperci, niemożliwe do zrobienia.
Miało być więcej, lepiej, inaczej. Obowiązująca od ubiegłego roku Ustawa o obronie Ojczyzny miała usystematyzować i usprawnić działanie systemu rezerw wojskowych. A organy resortu obrony z dumą zapowiadały, że w przyszłym roku ma być przeszkolonych nawet 200 tys. rezerwistów. Tyle że to najprawdopodobniej fikcja.
Dlaczego rezerwa jest tak istotna, pokazała wojna w Ukrainie. Żadna armia, nawet najliczniejsza, nie będzie armią sprawną i zapewniającą bezpieczeństwo państwu, bez odpowiednio przygotowanych i przeszkolonych rezerw. Po rezerwy musiała sięgnąć tak Ukraina, jak i Rosja. Właśnie dlatego tak istotny jest system rezerw i szkoleń.