Al Gore ostrzega na szczycie klimatycznym ONZ w Katowicach przed katastrofą klimatyczną. Niemcy chcą organizować dotacje dla biednych, a Polska chwali rolę lasów w pochłanianiu gazów.
Ambitny plan szczytu klimatycznego zakłada przyjęcie Reguł Katowickich, które mają się stać kamieniem milowym w redukcji ocieplenia atmosfery. Reguły te mają precyzować, co robić, by nie dopuścić do wzrostu średnich temperatur o więcej niż 2 stopnie Celsjusza w stosunku do ery przedindustrialnej. To założenia przyjęte w Paryżu w 2015 roku. Już teraz wiadomo, że w 2030 roku wzrost ten będzie wynosić 1,5 stopnia.
Polska sieje lasy
Wielu chciałoby zatrzymać ten stan. Wśród ponad 21 tysięcy uczestników szczytu odbywającego się w sercu Katowic są tacy, którzy dumnie wpinają sobie w klapę plakietkę “1,5” na znak przynależności do Koalicji Wysokich Ambicji (High Ambition Coalition). To nieformalna grupa kilkudziesięciu krajów i organizacji, które dwustopniową poprzeczkę obniżyły o pół stopnia.
Polska do niej nie należy. Stara się jednak przykuć uwagę uczestników promowaniem swoich proekologicznych inicjatyw.