Po tygodniu przerwy reżim Baszara al Asada wznowił naloty i ostrzał wschodniej Ghuty. Bomby spadły m.in. na zrujnowane miasto Duma, zabijając co najmniej 20 cywilów. Sytuacja we wschodniej Ghucie jest bardzo zła.
O wznowieniu bombardowań i ich ofiarach poinformowało w poniedziałek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Bombardowania rozpoczęły się w niedzielę w nocy i trwały do samego poranka. Gdy nadszedł świt, słońce odsłoniło zniszczenia - z budynków pozostały tylko szkielety, a sterty gruzów, spalonego plastiku i szkła zalegały na ulicach.
Korespondent agencji informacyjnej AFP był świadkiem, jak w niedzielę w nocy zaraz po bombardowaniu dwóch ratowników przeszukiwało góry gruzów w poszukiwaniu ocalałych. Mimo kompletnych ciemności ratownicy wyposażeni byli jedynie w małe latarki. Trzeci z ratowników zarzucał na plecy rannego, który krzyczał z bólu.