W starciach z policją w pobliżu parlamentu w stolicy Ekwadoru, Quito, rannych zostało wielu demonstrantów. Ekwadorczycy kolejny dzień protestują przeciwko polityce gospodarczej rządu. Dotąd podczas protestów przeciwko m.in. podwyżce cen paliw zginęły cztery osoby.
W krótkim wystąpieniu telewizyjnym prezydent Ekwadoru Lenin Moreno zaproponował bezpośredni dialog Konfederacji Autochtonicznych Narodów Ekwadoru (COMAIE), obecnie głównej siły protestów.
Przywódcy ruchu odrzucili jednak ofertę prezydenta jako "niewiarygodną". Powtórzyli, że przystąpienie do rozmów uzależniają od uchylenia dekretu w sprawie zniesienia dopłat do paliw i zniesienie stanu wyjątkowego. Żądają także dymisji ministrów spraw wewnętrznych i obrony.