Amerykańskie samoloty wojenne zniszczyły dawną bazę wojsk USA umieszczoną nieopodal miasta Ajn al-Arab - podaje chińska agencja Xinhua. Atak służył temu, by przechowywana w bazie broń nie dostała się w ręce grup zbrojnych działających na tym terenie.
Zniszczona baza mieściła się na terytorium w północnej Syrii, które do niedawna było kontrolowane przez wojska USA. Jak w rozmowie z CNN podali urzędnicy państwowi, przeprowadzono atak powietrzny na amerykański bunkier służący do magazynowania amunicji. Budynek mieścił się na terenie byłego amerykańskiego kompleksu wojskowego w cementowni Lafarge mieszczącej się nieopodal Ajn al-Arab (funkcjonujące też pod nazwą Kobane). Atak miał zapobiec temu, by przechowywana tam broń dostała się w ręce grup zbrojnych.
Wycofanie się amerykańskiej armii z tych terenów zbiegło się z turecką inwazją rozpoczętą w ostatnią środę - kilka dni po ogłoszeniu przez Trumpa odwrotu z Syrii. Rosyjska telewizja państwowa podała, że syryjska armia przejęła opuszczone przez Amerykanów bazy wojskowe rozlokowane w północno-wschodniej części kraju.