Naukowcy z Seattle byli w stanie przejąć kontrolę nad komputerem dzięki złośliwemu oprogramowaniu zakodowanemu w nici DNA. Ten niespodziewany sposób wykorzystania kwasów nukleinowych otwiera zupełnie nową, niespodziewaną dziedzinę z zakresu cyberbezpieczeństwa. Czy powinniśmy obawiać się biohackingu?
W 2017 roku grupa naukowców z University of Washington w amerykańskim Seattle opublikowała wyniki niesamowitego eksperymentu rodem z wyszukanych powieści science-fittion. Badacze zakodowali złośliwe oprogramowanie w nici DNA i włamali się w ten sposób do komputera, który analizował próbkę. Udało się to po raz pierwszy w historii.
Jak tego dokonali? Tadayoshi Kohno i Luis Ceze stworzyli syntetyczne fragmenty DNA zawierające ściśle określony układ nukleotydów – podstawowej jednostki budującej nić DNA. To właśnie nukleotydy, zbudowane z deoksyrybozy (cukru), reszty fosforanowej i jednej z czterech zasad azotowych przenoszą informacje genetyczną i są podstawą istnienia życia. Kolejność nukleotydów stanowi informację, która może zostać odczytana przez aparat do sekwencjonowania DNA, który przekształca informacje zapisane w nici DNA na kod binarny.