Polska ma dosłownie ogrodzić się przed Rosją. – Podjąłem decyzję o budowie tymczasowej zapory na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim – mówi minister Mariusz Błaszczak. Gen. Stanisław Koziej mówi Business Insiderowi, że pewnie na granicy z Rosją będzie łatwiej wybudować zaporę niż na tej białoruskiej. Ale jednocześnie powinna być ona być bardziej "wytrzymała".
Na razie niezbyt wiele wiadomo o nowej zaporze. Nie wiadomo na przykład, czy obejmie cały 210-kilometrowy pas, który dzieli Polskę i obwód kaliningradzki. Nie wiemy jeszcze, ile nowa zapora będzie kosztować. "Koszty tymczasowej zapory na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim będą znane po zakończeniu prac" – w ten sposób biuro prasowe MON odpowiedziało na nasze pytania na ten temat.
Mariusz Błaszczak wskazuje, że będzie to taka sama zapora, jak na początku stanęła na granicy polsko-białoruskiej – o wysokości 2,5 metra, szerokości 3 metrów. Zapora "białoruska" na początku też była ogrodzeniem z drutem kolczastym, a z czasem stała się solidnym płotem na nawet 5,5 metra wysokości. MON na razie nie odpowiada, czy z czasem i zapora kaliningradzka przejdzie taką modernizację.