A zaczęło się zwyczajnie, od relacji w internetowym wydaniu Gazety Pomorskiej z otwarcia zabytkowej Wozowni w Łabiszynie. Obiekt - dopiero co, siłami skromnego budżetu miasteczka - udało się wyremontować. Teraz i tu ma tętnić kulturalne życie.
By tradycji stało się zadość, burmistrz Jacek Idzi Kaczmarek wygłosił przemowę, po czym zaprosił jednego z uczestników do wspólnego przecięcia wstęgi. Zaznaczmy: biało - czerwonej.
Trafiło na nie byle kogo. Włodarz miasteczka wybrał Krzysztofa Zawilińskiego - postać cenioną w środowisku rekonstruktorów, szefa Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej AA7. Pan Krzysztof, dla kolegów pasjonatów historii Willi, występował tu w stroju żołnierza Wehrmachtu. I nie było to przypadkiem. W miasteczku trwały właśnie Łabiszyńskie Spotkania z Historią - trzydniowa impreza, która ma już swoją markę nie tylko w Polsce, ale i wielu innych europejskich krajach. W mieście nad Notecią odtwarza się, z zachowaniem najmniejszych szczegółów, wydarzenia z okresu II wojny światowej.