U nas pan Bóg kul nie nosi. Szkolimy się tak, żeby trafiać dokładnie tam, gdzie chcemy. Mamy wiedzę, praktykę i odpowiedni sprzęt, żeby nie mówić, że "udało nam się coś zrobić", tylko żeby wiedzieć, że to zrobimy. To nie są przechwałki - przekonywał w TOK FM Naval, były żołnierz jednostki specjalnej GROM.
Jednostka specjalna GROM została sformowana w 1990 roku. Powstała w odpowiedzi na postrzelenie przez terrorystów dwóch Polaków. Do ataku doszło 30 marca 1990 w Bejrucie, był to odwet za pomoc polskiego rządu w emigracji Żydów z ZSRR do Izraela.
Jak wspominał w TOK FM Naval, GROM-u zapewne nie byłoby, gdyby nie gen. Sławomir Petelicki. - On nikogo nie przebierał w nowy mundur, tylko stworzył tę jednostkę od zera. Zmienił mentalność żołnierzy. Bazował na najlepszych doświadczeniach zagranicznych jednostek specjalnych, jak amerykańskich Delta Force czy brytyjskiego SAS – zaznaczał Naval. Jak podkreślił, podczas szkolenia żołnierze GROM mają wpajane, żeby zwyciężać, a nie ginąć. - U nas pan Bóg kul nie nosi. Szkolimy się tak, żeby trafiać dokładnie tam, gdzie chcemy.