- Liczba lekarzy jest wystarczająca tylko wtedy, kiedy nie ma urlopów i nikt nie choruje - mówi dyrekcja szpitala w Łowiczu. Potrzeba więc rąk do pracy, a w poszukiwaniach ma pomóc program opracowany razem ze starostwem. Student medycyny dostanie stypendium, o ile po studiach nie wyjedzie z Łowicza.
Szpital w Łowiczu ma sześć oddziałów. Grafik lekarski udaje się dopiąć "na styk".
- Wystarczy, że ktoś idzie na urlop, albo na zwolnienie lekarskie i zaczynają się problemy - mówi Urszula Kapusta-Tymoshchuk, dyrektor placówki.