Tylko w ciągu najbliższej dekady - licząc od tego roku - w Chinach pojawi się 228 milionów nowych emerytów - szacuje japoński Nikkei. To ogromny problem dla gospodarki szybko starzejącego się kraju. Także tam zaczyna pojawiać się hasło podniesienia wieku emerytalnego.
W zeszłym miesiącu w Wuhan miał miejsce protest związany z reformą ubezpieczeniową, która miałaby obniżyć dofinansowanie kosztów leczenia. Sprzeciwia się temu szczególnie wielu seniorów. Jedna z mieszkanek miasta w rozmowie z dziennikarzami portalu Nikkei anonimowo przyznała, że po tym, jak zobaczyła protest, zaczęła wraz z mężem odkładać dodatkowe pieniądze na starość - nie jest już pewna, że publiczne emerytury zostaną utrzymane.
Chiny. Nadciągają emeryci. Milionami
Obecnie (to dane na 2022 rok) na jednego emeryta przypada 2,26 pracujących. Wydaje się, że to nieźle, ale ta relacja będzie gwałtownie spadać i już za 20 lat wyniesie tylko 1,25. Od tego roku przez najbliższą dekadę z rynku pracy odejdzie tam szacunkowo 228 milionów ludzi - wylicza Nikkei, powołując się na oficjalne dane, m.in. ze spisu powszechnego. Odejdą z pracy i będą oczekiwać wypłaty emerytur. Ta fala budzi niepokój z jednej strony rządu, z drugiej - sami ci ludzie mają obawy, czy na emeryturze będą mieli z czego żyć.