W środę informowaliśmy o początku procesu Marcina L. - byłego dowódcy zmiany w KP PSP w Kętrzynie, który przeprowadził ćwiczenia strażaków ze sprawiania skokochornu. Doszło wtedy do kilku skoków na skokochron, z których jeden zakończył się tragicznie - śmiercią 23-letniego Macieja Ciunowicza. Jak udało nam się ustalić, przed sądem dowódca zeznał, że od razu po wypadku poinformował o zdarzeniu komendanta powiatowego PSP. Tymczasem komendant utrzymywał, że początkowo nie wiedział o tym, że podczas ćwiczeń skakano na skokochron. Zeznania byłego oficera oraz innych strażaków obecnych wtedy na służbie rzucają nowe światło na sprawę.
Przypomnijmy, początkowo wszyscy strażacy ze zmiany zeznali, że Maciej Ciunowicz podczas ich nieobecności przewrócił się "z własnej wysokości" i uderzył głową w butlę do napełniania skokochronu. Szybko okazało się, że było inaczej.
O treści zeznań, jakie złożył podczas jawnej rozprawy Marcin L., poinformowała nas Justyna Roczeń, siostra tragicznie zmarłego podczas ćwiczeń strażaka, a jednocześnie oskarzyciel posiłkowy w procesie.