Dokładnie pół wieku temu rozpoczęło się osaczanie Tajwanu przez Chiny Ludowe. Czy małej demokratycznej Republice Chińskiej uda się z tego wyrwać?
25 października mija dokładnie 50 lat, odkąd Republika Chińska na Tajwanie straciła miejsce w ONZ na rzecz Chin Ludowych. „Za" głosowała osobliwa koalicja: blok sowiecki (choć Moskwa darła koty z Pekinem), gaullistowska Francja, Izrael czy Holandia.
Chiny zakładały Organizację Narodów Zjednoczonych wraz ze zwycięzcami II wojny: Związkiem Radzieckim, Wielką Brytanią i USA. Przyznano im nawet zaszczyt złożenia pierwszego podpisu pod Kartą (statutem) ONZ. Pomimo niechęci innych przywódców, zwłaszcza Winstona Churchilla, amerykański prezydent Franklin D. Roosevelt sprawił, że Pekin wszedł do ekskluzywnej Rady Bezpieczeństwa, z prawem weta.