Z winy Warszawy polityczne stosunki polsko-niemieckie są dziś najgorsze od 1989 roku. Ale problemy są głębsze – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Polityczne stosunki między Niemcami a Polską są najgorsze od 1989 roku, a „winę za ten stan ponoszą wyłącznie rządzący w Warszawie narodowi konserwatyści” – ocenia na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) komentator gazety Reinhard Veser.
„Rozpowszechniają oni opartą na kłamstwach, półprawdach i nienawiści karykaturę Niemiec: Berlin chce stworzyć na fundamencie UE ‚czwartą Rzeszę’ i znów ujarzmić Polskę. Niektórzy członkowie rządu utrzymują wprawdzie merytoryczny i dyplomatyczny ton wobec Niemiec jako sojusznika w UE i NATO. Ale waga umiarkowanych głosów spada, podczas gdy jednocześnie zanikają retoryczne opory dogmatyków” – ocenia autor opublikowanego w czwartek (27.10.2022) komentarza.
Jego zdaniem przyczyn należy szukać w polskiej polityce wewnętrznej. Jak pisze, partii PiS trudno będzie po raz kolejny wygrać wybory w przyszłym roku. „Polska prawica zawsze chętnie podsycała w kampaniach wyborczych antyniemieckie nastroje, bo spotyka się to z aprobatą części społeczeństwa z powodu popełnionych przez Niemców zbrodni w czasie II wojny światowej. Teraz PiS uderza w jeszcze ostrzejsze tony niż do tej pory, ponieważ w czasie obecnego kryzysu z własnej winy nie może zrealizować obiecanych programów socjalnych” – pisze Veser.