- Gwarantem bezpieczeństwa europejskiego jest demokracja, Rosji też na niej zależy, dlatego nie ma co bać się prezydenta Władimira Putina - zapewniał Interię podczas Kongresu 590 w Jasionce koło Rzeszowa generał John F. Kelly z US Marines, jeden z "jastrzębi" Pentagonu. - Dlatego możecie spać spokojnie - podkreślał. Jego zdaniem, niebezpieczeństwem świata są dyktatorzy, tacy jak Kim Dzong Un z Korei Północnej czy prezydent Wenezueli Nicolas Maduro.
Zdaniem rozmówcy Interii, nie można patrzeć na Rosję tylko z perspektywy Władimira Putina. - On nie reprezentuje całego kraju, tylko jego część. Ma strategię rozwoju, swoje plany, ale nie sądzę, aby wykraczały one poza ramy rosyjskiej demokracji - argumentował rozmówca Interii. Zdaniem stratega Pentagonu, niebezpieczeństwo nie grozi Polsce również ze strony Niemiec - kraju o bardzo wysokim poziomie demokracji.
Generał przyznał, że potencjalnym niebezpieczeństwem może cyberprzestrzeń: sieci społecznościowe czy sztuczna inteligencja. - Same w sobie nie są niebezpieczne, ale mogą nimi być. Na straży ich pokojowego wykorzystania musi stać legislacja każdego z krajów - mówił.