Główny prokurator wojskowy Ukrainy Anatolij Matios opuścił kraj. Poinformował o tym dziennikarz Vasily Krutchak na swoim profilu na Facebooku. Biuro prasowe prokuratury zaprzecza, by prokurator wyjechał za granicę, ale nie umożliwia skontaktowania się z Matiosem.
"Tolik Matios opuścił kraj. Zełeńskiemu i Kołomojskiemu nie jest potrzebny, bo oni nie kupują zdrajców, a Petro będzie go ścigał nie za ujawnienie informacji o Swynarczkuach, a za wideo z synem. I rodzi się pytanie: kto z tych, którzy pozostali w prokuraturze wojskowej, będzie odpowiadał za dziesiątki sfałszowanych dowodów i protokołów i kto pierwszy pójdzie na ugodę i opowie, jak dochodziło do przestępstw pod osobistym naciskiem wojskowej prokuratury?" - brzmi wpis dziennikarza.
Krutchak wypowiedział się także dla dziennika "Wiesti", gdzie - podając tę samą informację - powołał się na swoje źródła z otoczenia prokuratora Matiosa.