Aktywiści z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego twierdzą, że funkcjonariusze Straży Granicznej oddali strzały w ich kierunku. - W trakcie prowadzonych czynności procesowych zabezpieczono prywatny hukowy pistolet funkcjonariuszki. Okoliczności jego ewentualnego użycia w czasie służby badane są pod nadzorem prokuratury - dowiedziała się Wirtualna Polska.
O sprawie pisaliśmy w czwartek. Aktywiści z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego twierdzili, że w kierunku ich grupy padły strzały.
- Będąc na patrolu, tyle co weszliśmy do lasu. Okolice Judzianki, Hajnówka. Wraz z trójką aktywistów, prowadząc patrol, wyskoczyła zza drzewa funkcjonariuszka Straży Granicznej. Jej partner leżał na ziemi. Byłem 15 metrów, może 20 od niej. Funkcjonariuszka oddała strzał. Ciężko powiedzieć, czy w moim kierunku, czy w powietrze - opowiadał na umieszczonym w mediach społecznościowym filmie aktywista Mariusz Kurnyta.