Jacek Kurski na antenach TVP lansuje ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Zwłaszcza przy okazji ogłoszenia, że rząd chce kupić amerykańskie czołgi M1 Abrams z USA. Jak słyszymy w PiS, "Kura" stara się budować szefa MON jako alternatywę dla Mateusza Morawieckiego.
Jacek Kurski ma dobre kontakty z Solidarną Polską - swoją dawną partią. I to mimo rachunku krzywd między Kurskim a Zbigniewem Ziobrą, którzy jeszcze - w 2014 r. - szydzili z siebie nawzajem. Ale to było dawno. Od kilku lat Kurski i Ziobro mają wspólnego wroga - premiera Mateusza Morawieckiego. Flagowe "Wiadomości" TVP czasami wprost atakują Morawieckiego i jego najbliższych współpracowników. Błaszczaka za to Kurski promuje. - W TVP Info ciągle jest Błaszczak. Kurski go lansuje - mówi polityk PiS.
Okazją do fetowania Błaszczaka było ogłoszenie przez szefa MON i wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego zakupu od USA czołgów M1 Abrams. Wtedy w "Gościu Wiadomości" u Danuty Holeckiej Błaszczak się oczywiście pojawił, by chwalić się - w jego ocenie - "epokową zmianą" w polskim wojsku, dzięki której siły pancerne będą mogły dać odpór Rosjanom. Zapewniał także, że dzięki jego polityce "nie będziemy mieć zielonych ludzików [rosyjskich żołnierzy - red.] na wschodzie Polski".