"Trzeba zrobić tak, żeby go za*****, k****" — mówił Daniel Obajtek o Jacku Sasinie, który chciał go odwołać ze stanowiska prezesa Orlenu. W sieci zaroiło się od komentarzy do ujawnionych przez Onet taśm byłego prezesa Orlenu. "To nie jest rozmowa osadzonych w zakładzie karnym" — pisze Dariusz Joński. "Scenariusz filmu o mafii pisze się sam" — wskazuje Agnieszka Pomaska. Daniela Obajtka broni w mediach społecznościowych Beata Kempa.
Taśmy Obajtka
Wczoraj opisaliśmy w Onecie kulisy operacji specjalnej CBA o kryptonimie "Vampiryna", w której podsłuchiwane były rozmowy m.in. ówczesnego prezesa Orlenu Daniela Obajtka i jego najbardziej zaufanego człowieka, członka zarządu ds. marketingu i komunikacji Adama Buraka.
W nowej odsłonie taśm Obajtka pokazujemy, jak prezes Orlenu chciał się "rozprawić" z chcącym odwołać go ze stanowiska ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem. Obajtek mówił, że "trzeba zrobić tak, żeby go za*****, k**** Żeby tymi informacjami... żeby go krew zalała. Żeby nie miał punktu zaczepienia do mojej osoby, słuchaj [...] oni chcą mnie wykończyć teraz".