Rosja od momentu upadku Związku Sowieckiego brała udział już w kilku wojnach. Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej niemal wszystkie wojny wygrały, a w ostatnich latach dokonały skoku jakościowego. Tym niemniej nadal są cieniem Armii Czerwonej.
Gdy mowa o wojnach toczonych przez Rosję, zazwyczaj wymienia się te w Naddniestrzu, z Gruzją i następnie zbrojną napaść na Ukrainę oraz interwencję w Syrii, zapominając o I i II wojnie czeczeńskiej oraz rosyjskim udziale w wojnie domowej w Gruzji i wojnie gruzińsko-abchazkiej oraz wojnie domowej w Tadżykistanie. Innymi słowy Rosja w zasadzie niezmiennie od 30 lat bierze udział w jakichś konfliktach zbrojnych.
Fakt, że wojny te (poza ewentualnie I wojną czeczeńską) Rosja wygrywała, powoduje błędne przeświadczenie o ogromnym potencjale rosyjskich sił zbrojnych. W rzeczywistości Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej to nadal cień Armii Czerwonej. Wygrane wojny zaś o niczym nie świadczą, bo za każdym razem Rosjanie walczyli ze znacznie słabszym przeciwnikiem. Nie oznacza to jednak, że można Rosję lekceważyć.