Jerzy Dziewulski, specjalista od spraw bezpieczeństwa, przedstawia druzgocącą opinię na temat działaności Służby Ochrony Państwa. - Za życie i zdrowie najważniejszych osób w państwie odpowiedzialni są amatorzy, w dodatku ręcznie sterowani przez polityków. Niech nikogo nie dziwi tak duża liczba wypadków i kolizji - ocenia w rozmowie z "Wprost".
Jerzy Dziewulski, były milicjant, policjant, szef jednostki antyterrorystycznej na lotnisku Okęcie, w najnowszym wywiadzie poddaje miażdżącej krytyce Służbę Ochrony Państwa. - Ktoś w sposób prymitywny pomyślał, że jak się zmieni nazwę, zmienią się też metody, zasady, technika. Po kilku kompromitujących wpadkach chciano zatrze ślady po starym i udawać, że teraz przyszło nowe. Tyle że nowe już na poziomie nazewnictwa jest gorszą jakością - stwierdza.