Posłanka Kinga Gajewska otrzymała z prokuratury pismo o wszczęciu śledztwa ws. policjantów, którzy siłą wciągnęli parlamentarzystkę do radiowozu i tym samym mogli przekroczyć swoje uprawnienia.
19 września, podczas wiecu wyborczego Mateusza Morawieckiego, policja zatrzymała posłankę. Polityczka przez megafon mówiła o aferze wizowej. Na filmach opublikowanych w mediach społecznościowych widać, jak Gajewska, mimo zwrócenia funkcjonariuszom policji uwagi o naruszeniu nietykalności cielesnej posła, zostaje siłą odprowadzona do radiowozu. Dopiero w środku Gajewska miała okazję pokazać legitymację poselską i wtedy została zwolniona.
Niecałe dwa miesiące później, zaledwie kilka dni po zaprzysiężeniu nowego rządu posłanka poinformowała o otrzymaniu pisma z prokuratury.