W lutym 111 "szczęśliwców" dostało się na kurs do Szkoły Podoficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Ci, którzy w rekrutacji wypadli gorzej, rozpoczęli naukę w czerwcu. Pierwsi mogą liczyć na 1,2 tys. podstawowego uposażenia, ci drudzy – na 4,5 tys. zł. Szkoła rozkłada ręce, MON problemu nie widzi.
– My niczego im nie ujmujemy. Ale to my dostaliśmy się do tej szkoły w pierwszym rzucie. A zarabiamy niemal cztery razy mniej niż ci, którzy przyszli w rzucie drugim. To jakaś przedziwna dyskryminacja – opowiadają Business Insiderowi kadeci z Dęblina.
Kadet "bogaty", kadet "biedny"
Ponad 100 z nich czuje się dyskryminowanych. Pobierają "biedne" uposażenie w wysokości 1,2 tys. zł. 86 kadetów, którzy naukę rozpoczęli kilka miesięcy później – dostają już 4560 zł. Choć program szkolenia jest identyczny.