Przed wyborami władza ucieka od sprawy katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Prokuratura epatuje szczegółami ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, ale nie znalazła jakichkolwiek dowodów na zamach.
Ostatniego dnia września bez rozgłosu Prokuratura Krajowa znów przedłużyła śledztwo zespołu, który miał zbadać przyczyny katastrofy. Zginęło w niej 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką. Obecny termin zakończenia to koniec roku.
Wszystko wskazuje na to, że potem znów będzie przedłużone, choć od początku istnienia zespołu nie trafiono na ślad zamachu, który był lansowany przed poprzednimi wyborami.