Zwolnienie przez ministra obrony szefów wojskowego laboratorium, które ma walczyć z epidemią koronawirusa "obniża stopień bezpieczeństwa epidemiologicznego Sił Zbrojnych i całego kraju” – napisał w liście do ministra obrony prof. Krzysztof Chomiczewski, krajowy konsultant ds. obronności w dziedzinie epidemiologii.
Najważniejszą wojskową placówką do walki z zagrożeniami biologicznymi, chemicznymi i radiologicznymi jest Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii (WIHE) z siedzibą w Warszawie. W skład instytutu wchodzi m.in. Ośrodek Diagnostyki i Zwalczania Zagrożeń Biologicznych (ODiZZB) w Puławach. Tam ulokowane jest jedno z zaledwie czterech w Polsce laboratoriów klasy trzeciej (BSL-3) bezpieczeństwa biologicznego. Oznacza to, że laboratorium może zajmować się wirusami wywołującymi poważne choroby ludzi i zwierząt, w tym koronawirusem.
30 stycznia do MON-u zostało wezwanych trzech oficerów: szef ODiZZB w Puławach płk dr Marcin Niemcewicz, kierownik pracowni wirusologii ppłk dr Aleksander Michalski oraz szef pracowni zabezpieczenia ppłk Jacek Wójcicki. Pisaliśmy o tym w artykule "Czystki i bałagan w wojskowym instytucie, który ma walczyć z koronawirusem”.