Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zapowiedział w sobotę w Nowym Jorku, że wszystkie rosyjskie prawa i doktryny, w tym doktryna nuklearna, będą miały zastosowanie do terytoriów Ukrainy, "przyłączonych" do Rosji w drodze "referendów". Ukraina stanowczo zareagowała na te słowa. "Kijów nie podda się" — napisał w nocy z soboty na niedzielę minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. Do gróźb Rosji odniósł się także szef unijnej dyplomacji.
— Wszystkie terytoria Federacji Rosyjskiej, które mogą zostać objęte rosyjską Konstytucją, będą oczywiście pod pełną ochroną państwa, jest to całkowicie naturalne. Wszystkie prawa, doktryny, koncepcje i strategie Federacja Rosyjska będzie mogła zastosować na całym jej terytorium — powiedział przebywający w Nowym Jorku na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ Siergiej Ławrow.
Ławrow atakuje Zachód
Komentując zapowiedź USA o nieuchronnej reakcji Waszyngtonu w przypadku "przyłączenia" ukraińskich terytoriów do Rosji, szef rosyjskiego MSZ oświadczył, że "nie zamierza przedstawiać żadnych ponurych prognoz”, ale stwierdził jednocześnie, że "dostarczając broń do Kijowa, Stany Zjednoczone, Unia Europejska i NATO nie mogą twierdzić, że są neutralne i nie mogą mówić, że nie uczestniczą w konflikcie".