Jest mnóstwo tropów, które wiodą od Macierewicza do Moskwy. On doskonale wie, co robi. Dobrze by było, gdyby odpowiedział na te pytania przed komisją śledczą, a najlepiej przed prokuratorem - mówi Grzegorz Rzeczkowski, autor książki pt. "Katastrofa posmoleńska"
Dorota Wysocka-Schnepf: Władza nie rezygnuje z planów powołania tzw. "ruskiej" komisji. Czy jeden z najbardziej prominentnych działaczy partii władzy, wiceprzewodniczący PiS Antoni Macierewicz miałby jej o czym zeznawać?
Grzegorz Rzeczkowski, dziennikarz śledczy, tygodnik „Newsweek": Oczywiście, że miałby. Długimi godzinami mógłby zeznawać przed komisją ds. wpływów rosyjskich, bo wokół Macierewicza jest mnóstwo osób, które są związane bezpośrednio lub pośrednio, ale blisko z Rosją, jej służbami i interesami. Myślę, że moglibyśmy dowiedzieć się od niego wielu ciekawych rzeczy.