Z pensjonatu na godziny w kamienicy, wynajmowanej przez szefa NIK zniknęły wszystkie informacje i tabliczki o prowadzonej tam działalności.
W sobotni wieczór dziennikarze TVN24 w trakcie emisji swojego reportażu pojawili się przed kamienicą Mariana Banasia. Jak relacjonują, z frontu budynku zniknęły wszystkie tabliczki informujące o działalności hotelu. Nie ma też szyldu, który został zasłonięty taśmą.
Wygląda na to, że zaginął ślad po hotelu na godziny, o którym mogliśmy usłyszeć w "Superwizjerze". Strona internetowa firmy prowadzącej tam działalność również nie działa.