Pandemia koronawirusa nabierała w Polsce tempa, zbierając śmiertelne żniwo, ale w szpitalach czy DPS-ach brakowało niezbędnych maseczek, odzieży ochronnej czy płynu do dezynfekcji. Gdy materiały te już się znalazły, zamiast do polskich medyków, w szczycie pierwszej fali COVID-19 trafiły do Watykanu. Papieżowi miał je obiecać prezydent Andrzej Duda, prowadzący wówczas kampanię przed wyborami prezydenckimi. W realizacji tej misji pomógł mu ówczesny szef Orlenu Daniel Obajtek.
Polska w kleszczach pandemii
Wiosna 2020 r. Nie ma maseczek, nie ma płynu do dezynfekcji, w szpitalach brakuje odzieży ochronnej. Medycy, pracujący z zakażonymi COVID-19, czują się, jakby ktoś wysłał ich na wojnę, ale bez hełmów i amunicji. Na fali niepokoju materiały ochronne zniknęły z półek sklepów, aptek i hurtowni.
— To nie jest żadna tajemnica, że mamy bardzo poważne problemy, jeśli chodzi o medyczny sprzęt ochronny, zresztą jak cała Europa i świat. W tej chwili wszyscy robią zakupy, bo niestety w tej przestrzeni nie doceniono zagrożenia – tłumaczył pod koniec marca 2020 r. Michał Dworczyk, ówczesny szef Kancelarii Premiera.