Michał Rola-Żymierski – legionista, sybaryta, kryminalista, agent sowiecki, zdrajca. To kilka określeń oddających biogram postaci, która po upadku komunizmu została niemal całkowicie zapomniana. Jak to się stało, że człowiek z legionową przeszłością i karierą wojskową w II RP przeszedł na stronę sowieckiej strefy wpływów, stając się po II wojnie światowej jednym z głównych budowniczych Polski Ludowej?
Michał Rola-Żymierski, a właściwie Łyżwiński, urodził się 4 września 1890 roku w Prądniku Czerwonym. Jego ojciec Wojciech Łyżwiński był konduktorem kolei państwowych. Wraz z Marią z domu Buczek miał prawdopodobnie siedmioro dzieci, z których wiek dojrzały osiągnęło pięcioro. Łyżwińscy nie byli zamożni, ale dzięki pomocy biskupa krakowskiego Jana Puzyny mogli wysłać w 1902 roku swojego najstarszego syna Michała do gimnazjum św. Anny. Co ciekawe, miał być on kształcony na księdza i początkowo mieszkał w internacie przy Pałacu Biskupim, na słynnej ulicy Franciszkańskiej.
Gimnazjum zakończył egzaminem dojrzałości 3 czerwca 1910 roku. Jako że był uczniem wytrwałym i zdolnym, uzyskał wynik z wyróżnieniem, jednak zamiast trafić do seminarium, podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po dwóch semestrach przerwał naukę z powodu powołania do austriackiego wojska, lecz po odbyciu służby wrócił na uniwersytet. Czwarty semestr zakończył 23 kwietnia 1913 r. rządowym egzaminem historyczno-prawnym. W tym samym roku doszło do głośnej zbrodni, która wstrząsnęła Krakowem. Mianowicie czwórka młodych mężczyzn postanowiła włamać się do księgarni Gebethnera i Spółki, znajdującej się na krakowskim rynku. Wśród tej czwórki był brat Michała – Jan Łyżwiński, który nie tylko zrabował z kasy księgarni kilka tysięcy koron, ale także przyczynił się do zamordowania jej pracownika – Ferdynanda Świszczkowskiego. Dzięki szybkiemu śledztwu, policja zdołała aresztować Jana Łyżwińskiego, który wydał podczas przesłuchania wspólników.