Minister obrony Mariusz Błaszczak ogłosił plany ogromnych zamówień w Korei Południowej. Z tych wielomiliardowych zakupów broni się tylko jeden. Zamówienie na czołgi K2 jest całkiem rozsądne, pod warunkiem, że pójdą za nim kolejne kroki.
Oprócz lekkich samolotów szkolno–bojowych FA–50 i samobieżnych armatohaubic K9, rząd chce kupić w Korei czołgi K2 w dwóch wersjach: koreańskiej, która ma kilka poważnych wad, i polskiej, która docelowo ma być budowana nad Wisłą. Zamówienie na K2 zostało podzielone na dwa etapy.
Czołgi z Korei będą spolonizowane
W pierwszym Polska pozyska 180 czołgów, których dostawy mają rozpocząć się jeszcze w tym roku. W drugim armia otrzyma ponad 800 czołgów w standardzie K2PL. W 2026 roku planowane jest uruchomienie ich produkcji w Polsce.