Rząd Narendry Modiego po wygranych wyborach wziął się do instytucjonalnego osłabiania muzułmanów - na początek w dwóch stanach, gdzie stanowią największy odsetek populacji. Pojawiają się uzasadnione porównania do okupowanej przez Izrael Palestyny, chińszczonego Tybetu, wypędzanych z Mjanmy Rohingya.
Najnowsze doniesienia z Kaszmiru mówią, że przywrócono funkcjonowanie części telefonów stacjonarnych. Komórki i internet wciąż nie działają. Setki ludzi pozostają uwięzionych - w tym aresztowani prewencyjnie lokalni politycy. Szkoły i urzędy mają się otworzyć po dwutygodniowej przerwie w poniedziałek.
„Największa demokracja świata” wprowadziła w stanie Dżammu i Kaszmir de facto stan wyjątkowy, aby zapobiec gwałtownym protestom po odebraniu temu stanowi konstytucyjnie gwarantowanej autonomii.