W trzy dni wojsko ukraińskie zestrzeliło sześć rosyjskich myśliwców. To niezaprzeczalny sukces Kijowa, którego Kreml nie chce przyjąć do wiadomości. Taka maszyna kosztuje ok. 36 mln dol. (ok. 145 mln zł) i jest jednym z najdroższych rosyjskich samolotów wojskowych.
Dowódca sił powietrznych Ukrainy gen. Mykoła Ołeszczuk potwierdził udaną operację. "Kolejne dwa myśliwce bombardujące zestrzelone: Su-34 i Su-35S! To nasza ziemia i nasze niebo! Dziękujemy wszystkim za ciężką pracę! Ciąg dalszy nastąpi!" — napisał Ołeszczuk na Telegramie.
Samoloty rosyjskie wcześniej zaatakowały pozycje ukraińskich wojsk bombami kierowanymi. Doradca mera Mariupola, Petro Andruszczenko, podał szczegóły operacji.