Komendant główny, jego wszyscy zastępcy, kilku dyrektorów biur w Komendzie Głównej oraz większość komendantów wojewódzkich miało w ostatnich tygodniach złożyć wnioski o emerytury — dowiaduje się nieoficjalnie Onet. To efekt tajnej narady sprzed kilkunastu dni. Sprawdziliśmy, na co komendanci mogą liczyć przy odejściu i sumy robią wrażenie.
Dwa tygodnie temu ujawniliśmy w Onecie, że komendant główny straży pożarnej Andrzej Bartkowiak zwołał pilną naradę. Ścisłe kierownictwo państwowej straży oraz wszyscy komendanci wojewódzcy spotkali się na terenie woj. warmińsko-mazurskiego. Informację o naradzie potwierdziliśmy w dwóch niezależnych źródłach.
Jak wynika z naszych ustaleń, tam komendanci mieli usłyszeć od swojego przełożonego, że jeśli złożą jak najszybciej wnioski o odejście ze służby, mogą liczyć na ekspresowe przyznanie wysokich dodatków oraz wypłacenie zaległych urlopów, co będzie miało bezpośredni wpływ na wysokość ich emerytury.