Decyzje o skierowaniu na 33-dniowe szkolenie wojskowe, wręczane osobom bez żadnego dotychczasowego doświadczenia wojskowego, będą "korygowane". Taką informację w czwartkowe popołudnie przekazała Onetowi ppłk Justyna Balik, rzecznik Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.
Przypomnijmy. W środę reporter Onetu odwiedził Wojskowe Centrum Rekrutacji w Sieradzu (WCR). Zrobiło się o nim głośno, ponieważ ta jednostka rozesłała w swoim rejonie wezwania na obowiązkowe spotkania, w trakcie których adresaci takich pism dowiadywali się, czy mają uczestniczyć w ponadmiesięcznym szkoleniu. Decyzją WCR na takie szkolenie (od 27 marca 2023 r.) został skierowany np. 24-letni mechanik z Działoszyna, natomiast innego z młodych mężczyzn – logistyka z wykształcenia – "uratowała" przed ćwiczeniami jego obecna działalność gospodarcza: hodowla 800 papug.
Weekend w wojsku – zamiast miesiąca – dla cywili
W czwartek głos zabrał płk Mirosław Bryś, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji (CWCR), czyli instytucji nadzorującej WCR-y w Polsce. Mówił on m.in. o sytuacji osób wezwanych na szkolenia, które nie zebrały dotąd doświadczenia, związanego z obronnością (w 2023 r. będzie ich ok. trzech tysięcy). Szef CWCR zapewnił, że tacy wzywani mają możliwość wyboru terminu ćwiczenia i jednostki, gdzie te ćwiczenia zostaną przeprowadzone (ze środowych rozmów reportera Onetu wynikało, iż opcji takiego wyboru nie było). A przede wszystkim długość takich ćwiczeń – dla osób bez przeszkolenia wojskowego – to dwa weekendowe dni w wybranej jednostce.