W rozmowie z „Sueddeutsche Zeitung” generał Alfons Mais ocenia, że zdolności obronne niemieckich wojsk lądowych nie są dużo większe niż 24 lutego.
W dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę dowódca niemieckich wojsk lądowych generał dywizji Alfons Mais przyznał, że w obliczu nowego zagrożenia podległe mu siły są „mniej więcej gołe”. Wywołał tym dyskusję o stanie Bundeswehry i koniecznych inwestycjach w obronność. Dziś, ponad osiem miesięcy po ogłoszeniu przez kanclerza Olafa Scholza zwrotu w polityce obronnej i zapowiedzi wielkich inwestycji we wzmocnienie armii, Mais ocenia w rozmowie z „Sueddeutsche Zeitung”, że sytuacja wojsk lądowych nie jest dużo lepsza niż na początku roku.
„W porównaniu do 24 lutego wiele się wydarzyło – przede wszystkim w głowach. Dyskutuje się o bardziej rzeczowo i głębiej o wszystkim, co dotyczy bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego. Jeżeli chodzi o zdolności obronne, to mogę mówić tylko o wojskach lądowych. W tej chwili materialna gotowość wojsk lądowych nie jest większa niż 24 lutego” – powiedział Mais.