Urzędnicy Donalda Trumpa postawili latem tego roku nowemu prezydentowi Ukrainy ultimatum - spotkanie z prezydentem USA będzie możliwe tylko jeśli ukraińskie władze rozpoczną śledztwo w sprawie rywala Trumpa i jego rodziny. Potwierdzają to ujawnione smsy doradców prezydenta USA z jego osobistym prawnikiem.
W Waszyngtonie opublikowany został w nocy z czwartku na piątek zapis smsów pomiędzy kilkoma doradcami prezydenta Trumpa oraz Rudym Giulianim, jego osobistym prawnikiem, latem br. Z smsów jasno wynika, że Biały Dom postawił Ukraińcom ultimatum: spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem będzie możliwe tylko wówczas, gdy Kijów oficjalnie rozpocznie śledztwo w sprawie domniemanej korupcji Huntera Bidena i jego ojca Joego, głównego rywala Trumpa w przyszłorocznym wyborach prezydenckich.
Smsy są kolejnym potwierdzeniem informacji Onetu o tym, że właśnie brak współpracy nowej głowy ukraińskiego państwa w sprawie zbierania haków na rywala Trumpa, a nie huragan zbliżający się do Florydy, był głównym powodem odwołania wizyty prezydenta USA w Polsce na początku września. Z zapisu rozmowy prezydenckich urzędników wynika jasno, że to właśnie spotkanie z Zełenskim, a nie obchody rocznicy wybuchu wojny, były dla nich głównym powodem wyjazdu do Warszawy.