Takiej ucieczki żołnierzy zawodowych jak w ostatnich 13 miesiącach nie było w tej i poprzedniej dekadzie. Do cywila odeszło 13380 kadry WP, w tym 4392 w styczniu . Do służby trafiło 17711 wojskowych. Bilans jest na plus, ale ilość pozyskanych ochotników, to dopiero początek problemów z ich utrzymaniem w armii.
Nie znamy struktury osobowej żołnierzy, którzy odważyli się w ostatnich trzynastu miesiącach zdjąć mundur. Do cywila odchodzą osoby z wysługą od 15 do nawet 40 lat służby, czyli zaliczeni przez socjologów do pokolenia X ( przyszli na świat w okresie 1965-1980 oraz Y (1981-1994, czyli tzw. milenialsi. Przychodzą zaś osoby z pokolenia Z ( generacja Zoomerów), które urodziły się między styczniem 1995 r. a 2005 r. dorastający w pełni scyfryzowanym społeczeństwie i spędzający mało czasu w realnym świecie.
Dodatki nie pomagają przy wysokiej inflacji
W sprawie struktury osobowej żołnierzy odchodzących, z podziałem na korpusy osobowe zwróciliśmy się do MON o odpowiedź i czekamy. Na razie Agencja Mienia Wojskowego potwierdziła nam, że w 2022 r. wypłacono tylko 31 odpraw dla żołnierzy z wysługa co najmniej 32-letnią, dla których wartość przysługującego lokalu mieszkalnego wynosiła 100 proc. Jest to nowe świadczenie dla żołnierzy zawodowych, wynikające ze zmiany art. 47 ustawy o zakwaterowaniu sił zbrojnych, spowodowanej wejściem w życie od 23 kwietnia 2022 r. ustawy o obronie Ojczyzny. Nowe rozwiązanie miało zatrzymać wojskowych w służbie. Korzyści nie są małe. W kwotach realnych przeciętna wartość takiej odprawy wyniosła 409 tys. zł (w sumie AMW wypłaciła 3 052 odprawy mieszkaniowe - średnio wychodzi 243 tys. zł na jedno świadczenie ). Jeśli nawet ta konkretna różnica nie skusiła do dłuższego pozostania w służbie, to raczej dla kadry zawodowej, która odeszła z wojska liczą się inne wartości, nie tylko pieniężne.