Prezydent Donald Trump zapowiedział, że niewielka liczba amerykańskich żołnierzy pozostanie w Syrii, by chronić pola naftowe. Broniąc swojej decyzji o wycofaniu z terenów przygranicznych z Turcją prezydent USA powiedział, że Waszyngton nigdy nie obiecywał Kurdom długotrwałej ochrony.
Podczas spotkania z dziennikarzami w Białym Domu Donald Trup powiedział, że Kurdowie zgodnie z planem opuszczają strefę bezpieczeństwa przy granicy z Turcją.
- Zawieszenie broni jest przestrzegane, dochodzi jedynie do drobnych potyczek - poinformował.