Po wtorkowej debacie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, której głównym tematem był kryzys praworządności w Polsce, w środę PE przyjąć ma rezolucję dotyczącą wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Może się w niej znaleźć wezwanie do Komisji Europejskiej, by ta wszczęła wobec polskiego TK procedurę naruszeniową. Kolejnym krokiem będą działania KE dotyczące zarówno polskiego KPO, jak pozostałych funduszy unijnych, które mogą zostać dla Polski wstrzymane w ramach procedury związanej z mechanizmem warunkowości.
Podczas wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim polski premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że Polska bezwzględnie chce być częścią Unii Europejskiej, zaś polski Trybunał Konstytucyjny nigdy nie wydał wyroku, w którym uznałby przepisy unijne za niezgodne z przepisami polskimi. - Polska przestrzega traktatów - zapewniał Morawiecki.
Nie wspomniał, że 7 października TK kierowany przez Julię Przyłębską stwierdził wprost, że trzy artykuły Traktatu o UE nie są zgodne z polską ustawą zasadniczą. Wśród nich był kluczowy art. 19 TUE mówiący o prawie każdego obywatela Unii do niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą.