Niezależni naukowcy różnych dziedzin nie mają już w MEiN wpływu na treści nauczania, opracowują je przedstawiciele nurtu bliskiego partii PiS i kościoła katolickiego. I z tego źródła będzie też szkolna etyka.
Autorka jest nauczycielką
Minister edukacji Przemysław Czarnek powtarza ciągle, że eksperckie organizacje edukacyjne, w tym kompetentni nauczyciele edukacji (seksualnej), „robią młodym ludziom wodę z mózgu na temat ich płciowości i seksualności, i że są winni [edukatorzy] wszelkich nieszczęść tych wszystkich, młodych ludzi, którzy tracą pojęcie, kim są, jaką mają niezwykłą funkcję w życiu całego społeczeństwa." Zdaniem ministra wprowadzenie tych edukatorów do szkół spowodowałoby w uczennicach i uczniach upowszechnianie „błędu antropologicznego": „Nic tak nie szkodzi światu, Europie i Polsce, poszczególnym naszym wspólnotom, jak fałszywa wizja człowieka, błąd antropologiczny", skonstatował.