PiS straszy ściekami. Co za hipokryzja! Mamy dane, jak wyglądało to za rządów polityków PiS
Politycy partii rządzącej cynicznie wyolbrzymiają skalę awarii oczyszczalni ścieków w Warszawie. Minister Marek Suski uznał, że problemy z kanalizacją „przypominają katastrofę w Czarnobylu”. – Zdychają już nawet szczury – stwierdził. Tymczasem, kiedy stolica była w rękach PiS, nieoczyszczone ścieki płynęły wprost do Wisły w jeszcze większej skali, niż to się dzieje obecnie. Fakt24 dotarł do szczegółowych danych.
Awaria oczyszczalni ścieków w Warszawie i związane z nią zagrożenie katastrofą ekologiczną to temat, który elektryzuje Polaków. Jest też jednym z elementów politycznego wykorzystania tej sytuacji przez PiS.
– Straty środowiskowe będą ogromne. Jeśli to będzie trwać przez wiele tygodni, czy miesięcy, to mamy niebezpieczeństwo, że życie w Wiśle obumrze na całej długości do Gdańska – ocenił w „Sygnałach dnia” minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Pół biedy, gdyby na tym się skończyło, jednak politycy PiS brnęli dalej.