Kilka dni temu Onet ujawnił szczegóły rozkazu dowódcy 9. Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego o wyglądzie żołnierzy. Precyzyjnie opisał on, jakie kosmetyki są dopuszczalne w makijażu twarzy żołnierek, jak mają wyglądać ich fryzury i paznokcie. Po naszym tekście rozkaz został wycofany. Dowiedzieliśmy się jednak, że w Sztabie Generalnym trwają prace, by podobnymi uregulowaniami, jak te z wycofanego rozkazu wprowadzić niebawem w całym wojsku.
Rozkaz wywołał spore oburzenie zwłaszcza w środowisku kobiet żołnierzy. Obawiały się one, że stworzono system karania ich za drobiazgi, by pod byle pretekstem usunąć je z szeregów wojska.
– Latem, od słońca trochę jaśnieją mi włosy i już nie są jednolite. Według rozkazu byłby to powód do ukarania. Takim powodem byłyby też dłuższe niż 2 mm paznokcie. Kłopoty mogłabym mieć również wówczas, gdyby ktoś uznał, że na usta nałożyłam błyszczyk zamiast pomadki ochronnej. A tu o pomyłkę nietrudno. Te wytyczne, to jakiś absurd – mówi jedna z nich. Żołnierki, z którymi rozmawialiśmy podkreślają, że przepisy z rozkazu dowódcy pułku odebrały jako dyskryminujące.