Na nogach miałem pozakładane opaski zaciskowe, ale i tak straciłem dużo krwi. Po dotarciu do ambulansu wylewałem krew z butów – relacjonuje polski ochotnik o pseudonimie Kris, który walczy na wojnie w Ukrainie. On i jego grupa dostała się w rosyjską pułapkę. W rozmowie z nami leczący rany Polak opowiada o skrajnie niebezpiecznej pracy na froncie i największych zagrożeniach ze strony Rosjan.
Od samego początku rosyjskiej ofensywy na Ukrainę na pierwszych liniach frontu walczą polscy ochotnicy. Z potwierdzonych źródeł wiemy, że do tej pory zginęło dwóch Polaków, a dwóch innych zostało rannych. Żołnierz o pseudonimie Kris walczy z Rosjanami na wyjątkowo trudnych, pagórkowatych i błotnistych terenach obwodów ługańskiego i charkowskiego. W pierwszej połowie października jego grupa dostała się w rosyjską zasadzkę.