Do 2028 r. dostarczonych będzie sześć kolejnych baterii przeciwrakietowych. Koszt zakupu to ok. 40 mld zł. Cały program obrony nieba będzie kompletny w 2035 r.
System przeciwlotniczy, czyli program „Narew”, i przeciwrakietowy - program „Wisła”, to kluczowe zdolności, których obecnie brakuje Wojsku Polskiemu. Mają one zapewnić możliwość zestrzelenia pocisków i statków powietrznych przeciwnika. W uproszczeniu po wystrzeleniu pocisku przeciwnika (np. rosyjskiego Iskandera) zostaje on namierzony przez jeden z naszych radarów, który przekazuje informację do systemu decydującego o tym, jaki pocisk zostanie użyty do jego zestrzelenia. To samo ma dotyczyć statków powietrznych.
Tego typu obronę można podzielić na warstwy, które różnią się zasięgiem. Średni zasięg, czyli odległość do ok. 100 km, to program „Wisła” oparty głównie na systemie Patriot. Krótszy zasięg - ok. 30 km to program „Narew”, w którym duży udział ma mieć polski przemysł. Jest jeszcze zasięg bardzo krótki - np. zbierające dobre opinie w Ukrainie systemy przeciwlotnicze Piorun. Systemy „Wisła” i „Narew” mają działać wspólnie i będą połączone przez tzw. IBCS, czyli zintegrowany system dowodzenia.