Kryzys energetyczny powoduje, że Polacy desperacko poszukują węgla. W odpowiedzi Sejm uchwalił tzw. ustawę węglową i dał gminom możliwość taniego kupna i sprzedaży węgla mieszkańcom. Niektóre miasta już przygotowują się do dystrybucji opału, inne nie zamierzają wyręczać rządzących. Reporterzy Onetu sprawdzili, co wynika z przeciągania liny między samorządami a rządem w tej sprawie.
Ustawa o tanim węglu przeszła już przez Sejm. Zgodnie z jej założeniami gminy będą mogły kupować tanio opał i sprzedawać swoim mieszkańcom po maksymalnie 2 tys. zł za tonę. Spółkami, które mogą sprzedawać węgiel gminom po tych stawkach, będą PGE Paliwa i Węglokoks. Chętnych zapewne nie braknie, bo dziś węgiel w prywatnych składach kosztuje już ponad 3,5 tys. za tonę.
Zgodnie z zapisami rządowej ustawy, gminy będą miały trzy dni po wejściu jej w życie na poinformowanie mieszkańców, czy ruszą ze sprzedażą. Gospodarstwo domowe będzie miało prawo do zakupu po preferencyjnej cenie 1,5 tony węgla w tym roku oraz kolejnych 1,5 tony od nowego roku. Ustawa trafiła do Senatu.