95 lat temu wszczęto śledztwo w sprawie 32-letniej Marianny Dolińskiej, która powiesiła swoje dzieci, aby im oszczędzić śmierci głodowej. Policyjne zdjęcia tragedii zostały wykorzystane w hitlerowskiej propagandzie, a w latach 90-tych uznano je za dokument rzezi wołyńskiej.
Radomskie "Słowo" 16 grudnia 1923 r. podało: "W dniu 12 grudnia o 13.00 zgłosiła się do komisariatu PP miasta Radomia Marianna Dolińska, cyganka, lat 32, ostatnio zamieszkała we wsi Kozłów tejże gminy powiatu radomskiego i zameldowała, że w dniu 11 grudnia ok. godz. 20 pozbawiła życia czworga swoich małoletnich dzieci wieszając ich na drzewie w lesie Antoniówce gm. Radom w rejonie posterunku PP Rajec Poduchowny". "Ilustrowany Kuryer Codzienny" z 19 grudnia 1923 r. nakreślił tło wydarzenia: "Potworny czyn zrozpaczonej matki. (…) niejaka Maria Dolińska przyznała się, że zamordowała 4 swoich dzieci i zeznała, że czynu dopuściła się z ogromnej nędzy". 24 grudnia "Głos Narodu" uzupełnił szczegóły: "Policja, stwierdziwszy tę potworną zbrodnię, aresztowała cygankę".